Zioła w mydłach i kosmetykach
Każdy, kto własnoręcznie wykonuje mydła, kremy i inne „mazidła” chce, by jego kosmetyki były jak najbardziej naturalne, zdrowe i skuteczne w działaniu. Inspiracje czerpiemy często prosto z natury, która daje nam zioła o szerokiej palecie właściwości kosmetycznych. Jak wydobyć z nich to co najlepsze i wkomponować w recepturę kosmetyków, o tym dziś słów kilka. Będziemy porównywać takie formy przetworzenia surowca zielarskiego jak napar, odwar, wywar i macerat.
Na początku sprostujmy, jaka jest różnica między naparem, a odwarem i wywarem:
- Napar – to zioła zalane wrzątkiem lub wodą o temperaturze zbliżonej do wrzątku i pozostawienie do naciągnięcia, najlepiej pod przykryciem
- Odwar – jest wtedy, gdy surowiec (twardy, zdrewniały) wrzucamy do rondelka, zalewamy wodą i zagotowujemy w tej formie przez kilkanaście minut
- Wywar – robimy, gdy surowiec (miękki, niezdrewniały) zamiast zaparzać wrzątkiem to zalewamy wodą i gotujemy
Napar i wywar robimy najczęściej z liści, kwiatów, płatków, natomiast z bardziej twardych, zdrewniałych części roślin robimy odwar, by skuteczniej wydobyć z nich substancje czynne. Zatem do zrobienia naparu dobrze sprawdzą się np.:
- liście mięty – o silnym działaniu chłodzącym, odświeżającym i antyseptycznym
- liście pokrzywy – do cery dojrzałej i trądzikowej
- kwiaty nagietka – o właściwościach regenerujących i łagodzących podrażnienia
- płatki róży – o właściwościach odżywczych, rozjaśniających przebarwienia oraz działaniu napinającym i przeciwzmaszczkowym
Natomiast na odwar polecam korę, korzenie, nasiona, twarde łodygi np. odwar z kory dębu o działaniu silnie przeciwbakteryjnym, ściągającym, odkażającym i przeciwzapalnym.
Saponiny

Istnieje grupa cudownych rośliny, które w swych korzeniach i łodygach zawierają związki zwane saponinami – to właśnie dzięki nim naturalne, domowej roboty szampony mają zdolność do pienienia się i posiadają właściwości myjące. Napary i soki ziół saponinowych mogą służyć do mycia skóry, usuwają brud i działają leczniczo przy atopowym zapaleniu skóry, poprawiają stan skóry, odmładzają, zmiękczają, nadają połysk włosom. Jednym z bardziej znanych ziół bogatych w saponiny jest mydlnica lekarska – robimy odwar z korzenia, ew. z łodyg. Mydlnicę lekarską stosuje się również zewnętrznie na wypryski, wykwity skórne, łuszczycę, egzemę i czyraki.
Saponiny możemy znaleźć także m.in.:
- w zielu gwiazdnicy – wystarczy garść ziela zmiksować z wodą, przecedzić i stosować jako tonik do twarzy
- psiance słodkogórz – koi wszelkie podrażnienia i swędzenie skóry
- tojeści (w naszym kraju: tojeść pospolita, rozesłana i kropkowana) – sprawdza się do sporządzania kąpieli ziołowych, oczyszcza i odkaża skórę, uelastycznia, usuwa cienie pod oczyma. To dobry składnik kąpieli upiększających, toników, szamponów i wodnej fazy kremów to skóry trądzikowej, problematycznej, ze słabymi naczyniami krwionośnymi.
Macerat
Kolejnym sposobem przetwarzania ziół do kosmetyków handmade są maceraty. Macerat przyrządzamy przeważnie z ziół, które tracą swoje właściwości w trakcie podgrzewania. Do maceracji możemy użyć oleju, octu bądź też alkoholu. Wystarczy surowiec:
- Mocno rozdrobnić
- Spryskać alkoholem
- Zalać np. olejem (zimnym olejem w maceratach na zimno lub w kąpieli wodnej- macerat olejowy na ciepło)

Taki macerat zamknięty w szklanym słoiku zostawiamy najczęściej na około dwa tygodnie. Należy jednak pamiętać, aby codziennie potrząsać naczyniem. Po upływie dwóch tygodni należy go odcedzić i wlać w słoiki, szczelnie zamknąć i trzymać w ciemnym, chłodnym miejscu. Macerat, w odróżnieniu od naparu, wywaru czy odwaru (na wodzie) ma długi okres przechowywania. Dobrym przykładem maceratu jest ten z kwitnącego ziela wrotycza pospolitego. Surowiec ten zawiera lotne olejki eteryczne – thujon, który nie jest odporny na wysokie temperatury.Taki macerat posiada silne właściwości antybakteryjne, przeciwgrzybiczo, przeciwtrądzikowe, przeciwzapalne, tonizujące na naczynia krwionośne.
Przedstawione dziś metody wydostania z roślin tego, co w nich drzemie najcenniejszego, to zaledwie ułamek wiedzy z tego zakresu. Zioła w mydłach to tak na prawdę temat rzeka. Absolutny elementarz, każdego, kto chciałby robić własne „botaniczne”, ziołowe kosmetyki handmade. Zachęcam do poznawania nowych ziół oraz ich właściwości kosmetycznych. Może się okazać, że ten „pospolity chwast” z ogródka zaskoczy nas swą siłą i właściwościami.
Zioła w mydłach i kosmetykach to temat, który fascynuje mnie od początku mojej przygody z naturalnymi kosmetykami. Choć początki wcale do łatwych nie należały. Myślałam, że to obojętne czy dane zioło zmaceruję czy zrobię z niego napar. Nic bardziej mylnego! Aby przyjrzeć się tematowi bliżej poprosiłam Karinę Rudzką, absolwentkę Wydziału Leśnego SGGW w Warszawie, zielarkę i autorkę Zielarskiego Kącika Kari, aby w prosty sposób wyjaśniła jak przetwarzać zioła, żeby wydobyć z nich to co najcenniejsze.
Bardzo ciekawy artykuł. Dziękuję☺
Dziękuję. W kolejnych wpisach temat będzie jeszcze bardziej rozwijany, więc zapraszam do odwiedzania naszej strony 🙂