Jak czytać skład mydła? INCI dla początkujących
W świecie naturalnych kosmetyków łatwo się zachwycić – pięknym zapachem, prostym składem, rzemieślniczym wykonaniem. Ale gdy przychodzi moment, by przeczytać etykietę, zaczynają się schody. Bo gdzie jest ta oliwa z oliwek, skoro widzę tylko Olea Europaea Fruit Oil? Albo co to właściwie znaczy Sodium Olivate? Właśnie dlatego powstał ten wpis – by pomóc osobom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z naturalnymi mydłami i zastanawiają się, jak czytać skład mydła, żeby zrozumieć, co naprawdę znajduje się w kostce. O odpowiedzi poprosiłam Monikę Misztę z firmy Infusi – chemiczkę, biotechnolożkę, technolog kosmetyków i safety assessorkę, która na co dzień zajmuje się oceną bezpieczeństwa i dokumentacją kosmetyków.
Jak poznać, czy mydło jest bezpieczne dla mojej skóry?
W świetle obowiązującego prawa każde mydło dopuszczone do sprzedaży – czy to z drogerii, czy z rzemieślniczej pracowni – musi być przebadane i ocenione pod kątem bezpieczeństwa. Tylko wtedy może legalnie trafić na rynek. Ale bezpieczeństwo formalne to jedno, a dopasowanie do potrzeb skóry – to drugie. Warto spojrzeć na to jak na wybór w sklepie spożywczym: z jednej strony mamy produkty przetworzone i powtarzalne (jak fast food), z drugiej – naturalne, często mniej przetworzone, jak jedzenie ekologiczne. Oba warianty spełniają normy bezpieczeństwa, ale różnią się wartością dla organizmu. Podobnie jest z mydłami.
- Mydło komercyjne, czyli produkty drogeryjne (w tym syndety), to często kostki o ściśle kontrolowanej formule: gładkie, identyczne, produkowane w setkach tysięcy sztuk. Zawierają składniki syntetyczne, takie jak EDTA, barwniki, substancje zapachowe czy konserwanty, które zwiększają trwałość, ale mogą być drażniące dla wrażliwej skóry.
- Mydło naturalne rzemieślnicze, robione najczęściej metodą na zimno, ma prostszy skład – oparte na tłuszczach roślinnych – zawiera naturalnie powstającą glicerynę i nie wymaga konserwantów. Może zawierać glinki, zioła czy olejki eteryczne, ale choć naturalne, te składniki również trzeba dobierać świadomie – bo naturalne nie zawsze znaczy łagodne. Każda partia takiego mydła może się nieco różnić – coś w stylu chleba na zakwasie – i właśnie ta niepowtarzalność często stanowi jego wartość.
Jako konsument warto zwracać uwagę na skład INCI. Im krótszy i bardziej zrozumiały, tym lepiej. Naturalne mydła często mają kilka bazowych tłuszczów i brak zbędnych dodatków. Obecność konserwantów i syntetyków nie jest zakazana, ale w produkcie naturalnym nie jest też konieczna. Dodatkowym atutem jest tzw. superfat, czyli wolne tłuszcze – to one poprawiają łagodność i pielęgnacyjne działanie mydła.
Dlaczego w składzie mydła oliwkowego nie widać oliwy z oliwek?
To, że na etykiecie nie widać słów „oliwa z oliwek”, nie oznacza, że jej tam nie ma. W kosmetykach obowiązuje system oznaczania składników zwany INCI, który wymaga, by składniki były podawane w języku łacińskim lub angielskim według ustalonych reguł.
W przypadku mydeł skład można zapisać na dwa sposoby:
- Skład po zmydleniu (czyli po reakcji saponifikacji) – pokazuje, co znajduje się w gotowym mydle: Sodium Olivate, Sodium Cocoate, Glycerin… W tym zapisie oleje widoczne są jako sole sodowe kwasów tłuszczowych – czyli gotowe mydło. Sodium Olivate to nic innego jak zmydlona oliwa z oliwek.
- Skład przed zmydleniem – pokazuje, co zostało fizycznie dodane do receptury, np. Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Aqua, Sodium Hydroxide, Cocos Nucifera Oil… Ten sposób pozwala dokładnie ustalić, jakie surowce i w jakiej kolejności zostały użyte.
Wniosek? Oliwa z oliwek może kryć się pod nazwą Sodium Olivate – to zmydlony olej, obecny już w gotowym mydle. Z kolei Olea Europaea (Olive) Fruit Oil to jej forma surowa, dodana przed procesem zmydlania. Obie nazwy odnoszą się do tego samego składnika.
Co to jest INCI i dlaczego musi być na etykiecie?
INCI to skrót od International Nomenclature of Cosmetic Ingredients – czyli międzynarodowego nazewnictwa składników kosmetycznych. Stosowanie INCI jest obowiązkowe na terenie Unii Europejskiej i wielu innych krajów.
Oznaczenia INCI wprowadzono po to, aby:
- klient, niezależnie od kraju pochodzenia, mógł zrozumieć skład,
- ułatwić weryfikację składników w internecie,
- stworzyć spójny język także dla safety assessorów, lekarzy, toksykologów i służb kontrolujących rynek.
Dlatego zamiast „oliwa z oliwek” na etykiecie znajdziemy Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, a zamiast „olej kokosowy” – Cocos Nucifera Oil. Choć brzmi to bardziej formalnie, dziś łatwo sprawdzić znaczenie każdego składnika online.
Na etykiecie skład kosmetyku zawsze poprzedza słowo „Ingredients” – to sygnał, że za chwilę zobaczysz listę składników zapisaną zgodnie z międzynarodowym systemem INCI. Dodatkowo – skład zawsze podaje się w kolejności od największego do najmniejszego udziału procentowego w produkcie, co pozwala szybko zorientować się, czego w kosmetyku jest najwięcej.
Jak rozszyfrować INCI – na przykładzie mydła lawendowego?
Biorąc pod uwagę etykietę przykładowego mydła lawendowego, widzę, że jest już o krok dalej – ponieważ oprócz składników w formacie INCI, są w ich polskie nazwy. To świetne rozwiązanie, które pomaga polskim konsumentom łatwiej ocenić skład bez konieczności zagłębiania się w skomplikowane nazewnictwo.
Skład na etykiecie został opracowany sposobem „po zmydleniu” tłuszczów, co oznacza, że widzimy sole sodowe kwasów tłuszczowych, czyli gotowe mydło. To ważna różnica, gdy chcemy rozumieć, jak czytać skład mydła.
Ingredients: Sodium Shea Butterate, Sodium Olivate, Sodium Cocoate, Sodium Ricinoleate, Sodium Rice Branate, Lavandula Angustifolia Oil, Lavandula Angustifolia Flower, Mica (CI 77019, CI 77891, CI 51319), Linalool, Geraniol, Limonene
1. Tłuszcze w mydle
Poniżej zaznaczyłam na zielono wszystkie tłuszcze, aby można było łatwo je odróżnić od pozostałych składników.
Ingredients: Sodium Shea Butterate, Sodium Olivate, Sodium Cocoate, Sodium Ricinoleate, Sodium Rice Branate, Lavandula Angustifolia Oil, Lavandula Angustifolia Flower, Mica (CI 77019, CI 77891, CI 51319), Linalool, Geraniol, Limonene
Sodium Shea Butterate, Sodium Olivate, Sodium Cocoate, Sodium Ricinoleate i Sodium Rice Branate to sole sodowe kwasów tłuszczowych, powstające w wyniku reakcji tłuszczu z wodorotlenkiem sodu (NaOH).
Jak czytać te nazwy?
- Sodium – wskazuje na obecność soli sodowej, czyli efekt reakcji z NaOH
- Druga część (np. Olivate) – pochodzi od tłuszczu bazowego, z którego powstało mydło
Czyli w praktyce:
- Sodium Shea Butterate – zmydlone masło shea
- Sodium Olivate – zmydlona oliwa z oliwek
- Sodium Cocoate – zmydlony olej kokosowy
- Sodium Ricinoleate – zmydlony olej rycynowy
- Sodium Rice Branate – zmydlony olej ryżowy
Te składniki powstają w wyniku reakcji tłuszczów z wodorotlenkiem sodu – dlatego na etykiecie widzisz ich „zmydloną” formę w języku INCI.
Dodatkowym składnikiem mydeł sodowych robionych metodą „na zimno” jest gliceryna – powstaje naturalnie w wyniku reakcji zmydlania tłuszczów. To czy zostanie ona ujęta w składzie INCI, zależy od podejścia osoby przygotowującej dokumentację bezpieczeństwa. Niektórzy safety assessorzy wpisują ją jako osobny składnik, bo realnie występuje w gotowym mydle. Inni pomijają, bo nie była dodawana jako surowiec.
2. Składniki zapachowe i roślinne dodatki
Poniżej wyróżniłam na zielono składniki odpowiedzialne za zapach i roślinny charakter mydła.
Ingredients: Sodium Shea Butterate, Sodium Olivate, Sodium Cocoate, Sodium Ricinoleate, Sodium Rice Branate, Lavandula Angustifolia Oil, Lavandula Angustifolia Flower, Mica (CI 77019, CI 77891, CI 51319), Linalool, Geraniol, Limonene
- Lavandula Angustifolia Oil – czyli lawendowy olejek eteryczny – część „Lavandula Angustifolia” odnosi się do łacińskiej nazwy lawendy wąskolistnej, a końcówka „Oil” wskazuje, że chodzi o olejek eteryczny, a nie np. napar czy ekstrakt
- Lavandula Angustifolia Flower – analogicznie jak przy olejku eterycznym – „Lavandula Angustifolia” odnosi się do łacińskiej nazwy lawendy wąskolistnej, a końcówka „Flower” oznacza fizyczną obecność suszonych lub świeżych kwiatów w produkcie,
- Linalool, Geraniol i Limonene – to alergeny zapachowe naturalnie występujące w olejku eterycznym, które zgodnie z przepisami UE (Rozporządzenie 1223/2009/WE) muszą być wyszczególnione na etykiecie, jeśli ich stężenie w produkcie spłukiwanym – takim jak mydło – przekracza 0,01%.
3. Barwniki
Na zielono zaznaczyłam składniki barwiące – dzięki temu łatwiej zobaczysz, co odpowiada za kolor mydła.
Ingredients: Sodium Shea Butterate, Sodium Olivate, Sodium Cocoate, Sodium Ricinoleate, Sodium Rice Branate, Lavandula Angustifolia Oil, Lavandula Angustifolia Flower, Mica (CI 77019, CI 77891, CI 51319), Linalool, Geraniol, Limonene
- Mica (CI 77019, CI 77891, CI 51319) – to zbiór barwników, które nadają mydłu kolor i połysk
- CI 77019 – czysta mika
- CI 77891 – dwutlenek tytanu, biały pigment, który dodatkowo działa jak filtr UV
- CI 51319 – syntetyczny barwnik, zwykle o odcieniu niebieskim lub fioletowym
CI to skrót od Colour Index – międzynarodowego systemu numeracji pigmentów. Każdy barwnik, niezależnie od pochodzenia (naturalny lub syntetyczny), musi mieć swój numer, by można go jednoznacznie zidentyfikować.
Dlaczego na etykiecie naturalnego mydła pojawiają się alergeny?
Chociaż olejek lawendowy jest składnikiem naturalnym, zawiera w sobie wiele aktywnych związków chemicznych. Niektóre z nich – takie jak linalool, limonene czy geraniol – są potencjalnymi alergenami kontaktowymi.
Prawo kosmetyczne w Unii Europejskiej wymaga, aby te alergeny były wyszczególnione na etykiecie, jeśli przekraczają określone stężenie (dla mydła 0,01%). Dotyczy to także sytuacji, gdy nie zostały dodane osobno, lecz są naturalną częścią składników, takich jak olejek lawendowy czy cytrusowy.
Naturalne nie oznacza neutralne…
To, że składnik pochodzi z rośliny, nie znaczy, że nie może uczulać. Dlatego właśnie, mimo że olejek eteryczny jest pochodzenia naturalnego, jego składniki muszą być jawnie oznaczone na etykiecie – po to, by osoby wrażliwe lub z alergiami mogły ich świadomie unikać.
Jak rozpoznać syntetyczne dodatki w mydle?
I tu właśnie przychodzi nam z pomocą INCI. Składniki syntetyczne zwykle mają techniczne nazwy lub skróty, np.:
- EDTA (Tetrasodium EDTA) – środek chelatujący
- BHT – substancja spowalniająca psucie się olejów
- CI 42090, CI 19140 – barwniki
- Parfum – ogólna nazwa dla mieszanki zapachowej
Ale tu ważna rzecz: syntetyczny nie znaczy szkodliwy. Każdy składnik – niezależnie od pochodzenia – musi zostać oceniony pod kątem bezpieczeństwa. Często to właśnie syntetyczne dodatki są bardziej przewidywalne i stabilne niż ich naturalne odpowiedniki. Ciężko też uzyskać trwały różowy kolor mydła czy zapach mango bez syntetycznego dodatku.
Naturalne składniki dają wyjątkowy charakter i autentyczność, a syntetyczne zapewniają trwałość, powtarzalność oraz efekt wizualny – i właśnie takie niuanse warto rozumieć, jeśli chcesz dobrze wiedzieć, jak czytać skład mydła i podejmować bardziej świadome decyzje.
Czy można samodzielnie przygotować skład INCI?
Właściwie to tak – jeśli znasz dokładnie składniki, ich nazwy INCI oraz potrafisz prawidłowo wyliczyć stężenia. Skład INCI musi być zgodny z Rozporządzeniem 1223/2009, czyli prawem kosmetycznym obowiązującym na terenie UE.
Pamiętaj, że etykieta ze składem to wizytówka Twojego mydła. Nie warto przygotowywać jej z wyprzedzeniem – najlepiej poczekać na dokumentacje, bo skład na etykiecie powinien dokładnie odpowiadać temu, co znajdzie się w raporcie bezpieczeństwa.
Jeśli jesteś na etapie, w którym chcesz mieć pewność, że wszystko jest przygotowane rzetelnie i zgodnie z prawem, mogę Ci w tym pomóc jako safety assessor. W ramach współpracy:
- przygotowuję prawidłowy skład INCI,
- wykonuję dokumentację bezpieczeństwa,
- doradzam w kwestii etykiet, notyfikacji i zgodności z przepisami.
A jeśli nie chcesz zajmować się produkcją samodzielnie – bo brakuje Ci zaplecza zgodnego z GMP albo po prostu wolisz skupić się na marce – są też inne opcje:
- White label – gotowe, sprawdzone produkty z Twoim logo,
- Private label – indywidualnie opracowane receptury dopasowane do Twojej wizji (np. mydła, kremy, peelingi, balsamy).
To dobre rozwiązanie, jeśli zależy Ci na szybszym wejściu na rynek, pominięciu produkcyjnych formalności i skupieniu się na tym, co dla Ciebie najważniejsze – budowaniu marki i sprzedaży.
Monika Miszta – chemik, biotechnolog, technolog kosmetyków i safety assessor. Współtwórczyni manufaktury Republika Mydła oraz marki Infusi, w ramach których wspiera twórców kosmetyków w tworzeniu bezpiecznych, zgodnych z przepisami produktów – od analizy składu po ocenę bezpieczeństwa i oznakowanie. Prywatnie miłośniczka ziół i ich zastosowania w pielęgnacji.
Jeśli trafiłaś na ten wpis, to mogą Cię zainteresować również poniższe treści: